środa, 13 lutego 2013

PARĘ SŁÓW O TUSZACH DO RZĘS!

Witajcie!

Kolejne recenzje kosmetyku, bez jakiego większość kobiet nie wyobraża sobie makijażu. Mowa o tuszu do rzęs! To on nadaje naszemu spojrzeniu wyrazistości, podkreśla rzęsy i oczy. Zalotne spojrzenie zyskujemy dzięki paru machnięciom szczoteczką. Mam dla Was opinie na temat czterech tuszy do rzęs. Nie będę rozpisywać się na temat kompletnie niepomyślanych szczoteczek, nieudanych konsystencji i kolorów. Jest wiele tuszy do rzęs które się nie nadają, bywają i takie które podrażniają spojówkę i okolice oka. Ja mam swoje cztery, z których jestem bardzo zadowolona. I które właśnie zamierzam Wam przedstawić!



Po pierwsze Boirjois Volume Glamour! (cena ok. 49 zł) To tusz, którego po prostu nie czuje się na rzęsach! Nie sprawia wrażenia ciężkości, nie skleja rzęs, świetnie się nakłada i równie dobrze się go zmywa. Jest to tusz dla osób o krótkich i długich rzęsach. Wyczesze i wymaluje je dokładnie, pogrubi i delikatnie wydłuży. 

Po drugie Max Factor 2000 Calorie Dramatic Look- z prostą szczoteczką (cena ok. 38 zł). Świetnie pogrubia nawet bardzo rzadkie rzęsy!! Jest wspaniały do mocnego makijażu oczu. Już druga warstwa daje bardzo pogrubiający efekt. Nie zlepia rzęs, nie podrażnia oka i nie osypuje się. Wydłuża rzęsy i podnosi je do góry.

Po trzecie również Max Factor 2000 Calorie, ale z podkręconą szczoteczką Curved Brush (cena ok. 38 zł). Różni się od poprzednika szczoteczką, która genialnie podkręca rzęsy i nie potrzebna jest nam zalotka! Na początku nie miałam przekonania do zakręconych szczoteczek, nie lubiłam się nimi malować. Jednak ten tusz+ta szczoteczka to nierozłączalny element, by uzyskać kocie spojrzenie!

I kończąc już Maybelline Colossal Volum Express (cena ok. 25 zł). Nie daje tak dobrego efektu pogrubiającego jak pozostałe, jednak jego gruba szczoteczka precyzyjnie rozdziela każdą rzęsę! Dla mnie jest to tusz wydłużający rzęsy, a nie pogrubiający (uznam że to błąd fabryczny przy podpisywaniu  :) i będę go używała jako pomocnik w wydłużeniu rzęs.

Pamiętajmy również, że tusz powinien być precyzyjnie aplikowany. Wtedy uzyskamy pożądany efekt i podkreślimy nasze spojrzenie nie sklejając go... Bardzo dużo kobiet niestety, ale po prostu skleja swoje rzęsy co wygląda nieestetycznie. Wystarczy złapać za grzebyk i je wyczesać! Pamiętajmy również, by nieco odczekać przed nałożeniem drugiej warstwy tuszu. Malujmy rzęsy od nasady aż po końce! I wtedy nasze spojrzenie będzie zniewalające... jak z reklamy :)



Pozdrawiam
Aleksandra

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetny post :) Nie słyszałam o 2000 calorie z podkręcającą szczoteczką ale będzie to chyba mój kolejny zakup :)
Z kolejną warstwą chwilkę odczekujemy, ale nie na tyle by tusz na rzęsach wysechł, w ten sposób zapobiegniemy sklejaniu sę rzęs.
Warto jeszcze wspomnieć o tym, aby nie wycierać szczoteczek o kanty opakowania, zaschnięty tusz wpada wtedy do środka i tworzą się grudki, tak samo nie należy zbyt często otwierać i zamykać tuszu - 'pompujemy' wtedy do środka powietrze które skraca żywotność tuszu.
Pozdrawiam, Gosia :)

Unknown pisze...

W takim razie zachęcam do przetestowania Max Factor Curver Brush, bo jest świetny;)nie pisałam nic o odczekaniu z kolejną warstwą tuszu aż do wyschnięcia bo wtedy właśnie tusz może się skruszyć. Należy pamiętać o pielęgnacji rzęs! Fajnym specyfikiem jest olejek rycynowy,który nawilży nasze rzęsy. Niestety, ale tusze bardzo je wysuszają. Pozdrawiam serdecznie ;)Aleksandra